TRZA KLIKNĄĆ BO CZASAMI FILMIKI SIĘ NIE ŁADUJĄ ;)

wtorek, 20 lutego 2018

"Czwarta władza" (2017)


Uprzedzam są spoilery ;)

Film "Czwarta władza" z zeszłego roku (o jak ja bardzo nie rozumie tego, że filmy o innej tematyce niż ta popularna są u nas w kinach z takim opóźnieniem) jest doskonałym przykładem filmu o tematyce nieco już zapomnianej i tak rzadko odkurzanej. Co z resztą docenili krytycy i przyznali filmowi sześć Złotych Globów i dwa Oscary. Tematem filmu są sprawy nieco bardziej przyziemne od tak bardzo licznie produkowanych obecnie filmów o tematyce komiksowej. Opowiada on bowiem o słynnej publikacji gazety "The Washington Post" na temat wojny w Wietnamie. Była to jedna z przełomowych publikacji dla Amerykańskiej historii dziennikarstwa, gdyż poprzedzona prawdziwą batalią o możliwość samej publikacji artykułu. Warto wspomnieć, że była ona wstępem do słynnej afery Watergate, która pogrążyła administracje Nixona. Dzieje rzeczonej publikacji są pokazane od samego początku, wraz z motywami które kierowały źródłem przecieków z raportów powstałych w administracji rządowej, na których opierała się publikacja w rzeczonej gazecie, a który to raport miał wtedy nie ujrzeć światła dziennego... Film jest pod względem tematyki, chciał czy nie chciał bardzo na czasie gdy wiele w polityce wskazuje, ze niektórzy chcieliby powrócić do praktyk administracji Nixona z tamtych czasów. Pod tym względem jest to pochwała roli tytułowej czwartej władzy, czyli rzecz o której czasami naprawdę dobrze jest niekiedy wspomnieć w kinie, nieważne czy to będzie się podobać szerokiej publiczności w takim stopniu jak nowa odsłona "Gwiezdnych wojen".




Patrząc na obsadę widzimy tu przede wszystkim dwa tuzy współczesnego (i nie tylko) kina czyli Meryl Streep oraz Toma Hanksa. Obydwoje błyszczą na ekranie na swój sposób. Niestety trzeba tu nadmienić że jeśli chodzi o poziom filmu (a właściwie nie sam poziom a jego tematykę) to pierwsza połowa filmu wyraźnie odstaje od drugiej, ponieważ porusza ona bardziej głównie tematy związane z sytuacją wewnętrzną samej gazety "The Washington Post", niż z samą walką o opublikowanie tekstu w gazecie, przez co mamy tu do czynienia z warstwą bardziej obyczajową. Ten drugi wątek króluje za to w drugiej części filmu, przez co rozwija on w pełni skrzydła i nadaje filmowi odpowiedni rys i charakter.

Trailer filmu:


Film na pewno jest gratką dla miłośników tematu afery Watergate i tego co do niej doprowadziło i dla poznania pełnego obrazu sprawy na pewno warto przetrwać pierwszą połowę filmu aby w pełni poznać aspekt omawianego w filmie tematu.

piątek, 16 lutego 2018

Spellforce: Cień Feniksa (kampania Strażnika Feniksa, 2005)


"Spellforce: Cień Feniksa" to kontynuacja strategii czasu rzeczywistego z 2003 roku, której fabuła jest również kontynuacją tej zastanej przez nas - i tu uwaga - w podstawowej części gry, lub w dodatku Oddech Zimy. Mamy tu bowiem do czynienia z podwójną wersją fabuły - zostawiono nam możliwość wyboru czy będziemy kontynuowali naszą przygodę w świecie EO z perspektywy Strażnika Feniksa (W tym przypadku jest to kontynuacja podstawowej części gry), czy też Wojownika Cienia (i tu mamy do czynienia z kontynuacją fabuły z Oddechu Zimy). Ja sam przechodziłem fabułę w tej pierwszej wersji gdyż wydawała mi się idealną kontynuacją przygód naszego bohatera wyposażonego w Kamień Feniksa. Sama fabuła obu wersji różni się nieznacznie i różnice są widoczne głównie na początku rozgrywki. Przenikanie się ich widać głównie we fragmentach widocznych przy samej rozgrywce gdzie (oprócz wspomnianego początku) mamy do dyspozycji te same mapy i zestaw zadań. W obu przypadkach ma miejsce spotkanie wybranego przez nas bohatera z jego odpowiednikiem z drugiej z części poprzedzających ten dodatek. Tak czy inaczej naszym przeciwnikiem jest tym razem tajemniczy Zamaskowany, który jak się okazuje miał już okazje skrzyżować wcześniej drogę z oboma bohaterami naszych poprzednich odsłon gry...


Pod względem gameplayu ostatni dodatek do pierwszej części Spellforce oferuje nam przede wszystkim nowe możliwości rozwoju względem naszego bohatera. Mamy tu więc możliwość podniesienia poziomu naszego herosa z maksymalnego 30 w częściach poprzednich do 50 w tym dodatku. Z możliwościami rozwoju wiążą się również nowe przedmioty oraz zestawy magii w które możemy się wyekwipować. Również warstwa strategiczna oferuje nam nowe możliwości a mianowicie uzyskujemy dostęp do dwóch nowych budynków dla każdej z dostępnych ras: jednego umożliwiającego nam przywoływanie 10 istotna które wydatkujemy tylko i wyłącznie żywność (co rozwiązuje problemy z naddatkiem tego surowca z poprzednich części) oraz drugiego dającego nam możliwość przywołania jednostek specjalnych wyspecjalizowanych w niszczeniu budynków z dużej odległości, co w samej kampanii jest szczególnie przydatne przy niszczeniu czarnych wież operujących najsilniejszą odmianą czarnej magii (obecnych zresztą już w podstawowej wersji gry).

Trailer:


Podsumowując ten dodatek daje nam niesamowitą frajdę z poznawania nowych aspektów rozgrywki oraz dobra fabułę stanowiąc miłą odmianę od wszechobecnych współcześnie gier sieciowych nastawionych na prostą rozgrywkę pozbawionych tych właśnie aspektów...

poniedziałek, 5 lutego 2018

Shogun: Total War (2000)


Shogun: Total War to pierwsza z serii strategi spod znaku Total War, serii będącej jedną z legend komputerowej rozgrywki, która jest rozwijana po dziś dzień dzisiejszy a ostatnia jej odsłona odnosi się do popularnego świata Warhammera. Prekursorka całej serii była w swoich czasach wyjątkowa ze względu na zastosowany w niej silnik 3D, pozwalający szczegółowo pokazać plac bitwy i odziały na nim walczące. Jednak nie samą grafiką ten Total War stoi. Inną jej charakterystyczną cechą jest przybliżanie nam historii samej Japonii, która została nam ukazana w okresie walk poszczególnych rodów o tytuł Szoguna który był w tym okresie historycznym ważniejszy dla jego obywateli niż pozycja samego cesarza. Stosunki te dobrze są ukazane w samej grze gdzie cesarz jest tylko jednym z elementów wielkiej polityki, która odgrywa w trakcie rozgrywki również wielką rolę.




Gra w swoim gameplayu ma podział na dwa oddzielne tryby. Pierwszym jest tryb mapy na którym rozbudowujemy nasze prowincje o nowe budynki, a także rekrutujemy nowe wojska czy odziały specjalne. Tryb ten daje nam mnóstwo możliwości rozbudowy naszego państwa, takie jak chociażby możliwości dyplomacji czy też  zabójstw wojskowych dowódców przeciwnika. Najważniejsza jednak jest tu oczywiście warstwa ekonomiczna i wojskowa. Natomiast gdy już zdecydujemy się na konfrontacje i wkroczymy  z naszymi wojskami do cudzej prowincji zostajemy przeniesieni do trybu bitewnego. Bitwy można tu rozgrywać w trybie automatycznym, gdzie komputer generuje nam wynik danej bitwy, oraz na tryb w którym osobiście dowodzimy tutaj wojskiem. Oprócz doskonałej jak na czasy gdy stworzono grę grafiki, mamy tu również dbałość o autentyczność poszczególnych rodzajów sił zbrojnych, jak i taktyki używanej przez poszczególne formacje, a to są właśnie cechy które w tego typu grach powinno się cenić najbardziej.

Trailer:


Podsumowując pierwsza z gier z serii Total war jest doskonałym przykładem gry historycznej dającej nam dużo frajdy z zanurzania się w świecie XVI wiecznej Japonii i uczestniczenia w walkach klanowych z tamtego okresu. 

niedziela, 4 lutego 2018

"Spisek prochowy" (2017)


"Spisek prochowy" to trzyodcinkowy miniserial wyprodukowany przez BBC będący znakomitą opowieścią o jednym z najsłynniejszych (jeśli nie najsłynniejszym) ze spisków w dziejach Anglii i Zjednoczonego Królestwa - tytułowym spisku prochowym. Miał on miejsce 5 listopada 1605 roku w Londynie a jego celem był sam król angielski i szkocki Jakub I. Inspiracja do niego była fala prześladowań katolików na Wyspach Brytyjskich. Inicjatorzy spisku obwiniając za nie króla i angielskie władze urządzili zamach w podziemiach Parlamentu, wykorzystując do tego celu beczki z prochem. Jeden z zamachowców Guy Fawkes został jednak przyłapany na gorącym uczynku i wraz ze schwytaną później resztą spiskowców osądzony i stracony. Istotnymi elemętami spisku byli m.in. Thomas Percy i Robert Catesby. Ten ostatni jest grany przez Kita Harringtona, znanego wcześniej m.in. z megahitu serialowego "Gra o tron" gdzie grał Jona Snowa. Jednocześnie jest on również producentem serialu, oraz dalekim krewnym i potomkiem granego przez siebie bohatera.




W rolach głównych oprócz wspomnianego wyżej Kita Harringtona wystąpili m.in. Liv Tayler jako charyzmatyczna kuzynka Catesbyego. Razem stanowią najbardziej rozpoznawalne twarze ze światka aktorskiego ze wszystkich aktorów. Trzeba jednak powiedzieć, że nie na rozpoznawalnych aktorach ten serial stoi, ale na znakomicie pokazanej prawdzie historycznej którą ten serial stoi. W dobie takich pseudohistorycznych produkcji jak ostatnie sezony "Wikingów" czy najnowsi "Templariusze" serial wyróżnia się właśnie zgodnością z realiami i faktami historycznymi, co jest współcześnie rzadkością. Warto również zwrócić na pokazanie katolików w pozytywnym świetle co było jak do tej pory rzadkością w ukazywaniu tej historii która jest upamiętniana przez anglików corocznymi obchodami w każdą jej rocznicę.

Trailer:


Podsumowując polecam ten serial miłośnikom historii, którzy chcą się czegoś dowiedzieć na temat jednego z ciekawych wydarzeń w historii Anglii które jest w niej samej popularne i głośne do dnia dzisiejszego.