TRZA KLIKNĄĆ BO CZASAMI FILMIKI SIĘ NIE ŁADUJĄ ;)

a tu zakupy zdrowotne... ;)

sobota, 1 czerwca 2019

O czym tak na prawdę są opowieścią oryginalne tryligie Star Wars... ;)



Czy zastanawialiście się kiedyś czy w tym całym SW chodzi o coś więcej niż tylko o przygody Lorda Vadera,  aka Anakina Skywalkera... Jednak jacy są trzej bohaterowie tych dwóch oryginalnych trylogii... ;)?


1. Obi - Wan Kenobi


Obi - Wan Kenobi jest dosyć ciekawym bohaterem, który jest nam przedstawiany jako pierwszy, wraz ze swoim mistrzem Obi - Wanem Kenobi... Obi - Wan miał w swoim życiu nico szczęścia, w tym przede wszystkim do swojego mistrza Qui - Gona... Sam Obi - Wan ma początkowo dosyć niesprecyzowane poglądy na temat nieco mniej rozwiniętych organizmów żywych (Patrz Jar - Jar)... ;) Jednak z czasem pod wpływem pewnych bliskich mu osób zaczyna się zmieniać, dojrzewać... Jest on swojego rodzaju idealną przenośnią dla wieku dziecięcego... Ważne w nim są: odpowiednie wzorce i chęć rozwoju u młodego człowieka, w czym Obi - Wan jest mistrzem, do końca życia przechodząc kolejne metamorfozy w coraz mądrzejszego człowieka jak mawiają greccy filozofowie...


2. Anakin Skywalker


Jednym z kolejnych bohaterów jest Anakin Skywalker który przechodzi długą drogę od utalentowanego mistrza Jedii, w stronę Lorda Sithów... Jest on przykładem człowieka dorastającego, który przechodzi wszelkie możliwe próby, ale tak czy inaczej, pomimo olbrzymiego talentu (witamy w świecie midichlorianów, czy tam mitochondriów), nie zdaje ich  i przez to jest w coraz gorszym położeniu w życiowym... Na szczęście w pewnym momencie znajduje kogoś dzięki któremu mądrzeje i pomimo braku swojego pierwszego nauczyciela, odnajduje pierwotną drogę w swoim życiu...


3. Luke Skywalker



Ostatnim przypadkiem jest Luke Skywalker, który jest człowiekiem który chyba dosyć wolno dorastającym (jak mówi Joda) i który wiecznie chce się uczyć  (jak mawiają w jego byłym domu)... Jest on metaforą dorosłości i lekcją dokonywania trafnych wyborów w swoim życiu... Momentami przerasta on swoich mistrzów (jak mawia Yoda do pewnego ucznia)... Aż dziw że nikt nie zbadał mu midichlorianów... ale którz to wie, czy nie istnieje pewien rodzaj inteligencji którą należy tylko wykorzystywać a nie mierzyć (póki co)...


If you know what I mean






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz