Długo oczekiwany sezon 8 rozpoczął się po niemal 2 letniej przerwie od poprzednika i pomino dosyć wolego sposobu rozwoju akcji na pewno nas nie rozczarowywuje. Nadszedł bowiem długo zapowidany styl nioemal dwugodzinnych odcinków będących niejako osobnymi filmami i zrealizowanych w podobnym formacie. I już pierwszy z nich zaserwował nam długo oczekiwaną historię konfrontacji z nieumarłymi z połnocy. Siły koalicji pod wodzą Johna Snowa (?) i Daenerys Targaryen przygotowują się do obrony Winterfell.
Odcinek jest jednym z trzech najlepszych i najbardziej widowiskowych odcinków w historii całej serii (po wstępniaku do sezonu pierwszego i wizycie drożyny Johna na połnocy w poprzednim sezonie) i przy okazji najlepszą sceną bitewną w całym serialu. Groza sączy się z każdego ujęcia w tym epizodzie co upodobnia go nieco do horroru fantasy, w czym z resztą bije on na głowę poprzednie wspomniane epizody, rownież poprzez to, że odcinek w całości poświęcony jest i wypełniony przez jedną bitwę. Efekty specjalne oraz horeografia i pomysł znakomite i dopasowne do bitwy której dynamiczny przbieg śledzimy z zapartym tchem przez cały czas tego nowego rodzaju odcinka stworzonego niejako na zakończenie tego serialu.
Trailer:
Odcinek będący klasą samą w sobie przejdzie do historii jako jeden z najlepszych w historii tego serialu, wraz z jego główną ozdobą czyli Innymi z połnocy ;)... Zapraszamy do oglądania ;)...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz