TRZA KLIKNĄĆ BO CZASAMI FILMIKI SIĘ NIE ŁADUJĄ ;)

a tu zakupy zdrowotne... ;)

środa, 22 maja 2019

Czym różnią się trzy święte księgi współczesnych trzech religii, a w czym są podobne...?

Wszystkie trzy księgi, czyli Stary i Nowy Testament oraz Koran są księgami kształtującym naszą cywilizację od stuleci i pokoleń, oraz dającymi wolę przemian w cywilizacjach będących pod wpływem tych trzech ksiąg będących osią cywilizacji żydowskiej, rzymskiej a później europejskiej czy też arabskiej... Wszystkie trzy księgi spotkał smutny koniec lub takowy się zbliża... Naród Żydowski de facto nie istnieje (Izrael nie jest zamieszkiwany przez potomków dawnych emigrantów z Palestyny ale żydów aszkenazyjskich https://palestyna.wordpress.com/2010/03/15/chazarowie-korzenie-wspolczesnego-zydostwa/), cywilizacja arabska po ich swoistym rozdrobnieniu dzielnicowym i zburzeniu Bagdadu przez Mongołów (https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Bagdadem_(1258)) przechodzi regres, a kościoły na zachodzie pustoszeją, nie mówiąc o imperium rzymskim które spotkał dosyć nieciekawy koniec... Nie są one na pewno gwarantem sukcesu, pomyślności, czy nawet wyższego poziomu cywilizacyjnego... Więc w czym tkwi ich sukces i olbrzymia poczytność na przestrzeni wieków? Na pewno we wspólnocie wartości, bo nawet jeśli chodzi o zasady które kierują wyznawcami poszczególnych religii nie są zbyt dobre to na pewno stanowią spoiwo i cement dla ich wyznawców żyjących niejednokrotnie w społeczeństwach wyznających prawa wyznaniowe ponad stanowione... Nie na darmo Faryzeusze mieszali się do polityki nawet pod okupacją rzymską, a sami cesarze do końca promowali swój kult (w tym jako najwyższego kapłana). Legendy o prawie koranicznym, czy też papocezaryźmie (https://pl.wikipedia.org/wiki/Papocezaryzm) do dziś są żywe... W dodatku wszystkie trzy stanowią swoistą kontynuację, oraz wzajemne uzupełnienie, przez co na pewno są na pewno bardziej atrakcyjne dla potencjalnych odbiorców... Jednak cywilizacje oparte na prawach zawartych w tych księgach nie kończyły zbyt dobrze na przestrzeni wieków... Na pewno wspólnym czynnikiem łączącym te trzy księgi jest dosyć trudny i zawiły język... Dwie pierwsze mają charakter przypominający przypowieści (jedna nawet w czterech wersjach 😉). Ostatnia z kolei, czyli Koran  jest napisana nie prozą a wierszem... Stwarza to mnóstwo pola do interpretacji i nadinterpretacji, które jak wiadomo zdarzają się dosyć często (http://www.michalgoraportal.pl/search/label/Moje%20w%C5%82asne%20ciekawostki), a im dalej od źródła tym ich więcej i są coraz wyraźniejsze. I to pomimo prób ratowania reputacji, poprzez często wątpliwe w jakości ruchy reformatorskie, często podzielone i krańcowo odmienne... Dobrym przykładem są tutaj współcześni amerykańscy baptyści którzy odchodzą od swojego kultu pracy który zapewniał im szacunek i popularność... No cóż mógłby Bóg mieć nieco klarowniejszą wizję świata i swoich przepisów na sukces dla ludzi w przyszłości... ;)



;o

Czy to prawda, czy nie prawda, ale jest też jeszcze jedna książka 
podobnego kalibru, która też spowodowała nieco ofiar. Zapewne i tu wykonywano tylko rozkazy ;o...






Coś na temat nad wyraz częstych zmian w Nowym i Starym Testamencie


;o Hmm... Co kto woli... ;o 



No i żart antropologiczny na temat narodów semickich...

O czym tu mowa? A o Żydach...
Pewne teorie na temat prawdziwego wyglądu Boga... ;)

Apropos plag egipskich: Nurgle

;o

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz