Wojna o tron (2017)

Podczas gdy triumfy święci nadawany na HBO megahit pt. "Gra o tron" warto może przyjrzeć się bliżej jakie to historie (oprócz "wojny dwóch róż", do czego Martin przyznaje się otwarcie), mogły inspirować autora "Pieśni lodu i ognia" do napisania jego dzieł. A jeśli nie inspirowały, to przynajmniej jak wyglądały w praktyce wojny do złudzenia przypominające zmagania rodów panujących na przełomie średniowiecza i nowożytności których rozmach można z łatwością porównać do, w szczególności ostatnich, odcinków znanego serialu.

Czteroodcinkowy serial poprowadzi nas przez meandry wojen i intryg politycznych między możnymi rodami Europy na przełomie epok, gdzie głównymi rozgrywającymi będą takie potęgi jak Anglia, Francja czy Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego. Nie zabraknie wybijających się i znanych do dzisiaj bohaterów licznych powieści i adaptacji filmowych, z których wybija się chyba najbardziej znana i często ekranizowana historia Joanny D'arc, która została tu pokazana w dosyć szczegółowy sposób. Nie samymi (pół-)legendami historycznymi jednak człowiek żyje. I oprócz tego będziemy tu mieli całą karuzele wojen o terytoria, władzę i zasoby pomiędzy różnymi krajami, na czele z historią wojny 100-letniej...  Będzie to historia głównie tego jak osobiste ambicje poszczególnych władców kontynentu wpłynęły na kształt granic ówczesnej, a nierzadko i współczesnej Europy, lub ukształtowały ją na nadchodzące wieki.

Z serii zadowoleni będą wszelcy miłośnicy historii Europy gustujący w czasach gdy rycerstwo odgrywało kulminacyjną w swojej historii rolę na polach bitew świata i Europy. Serial jest nadawany na Polsat Viasat History...

Mission: Impossible - Fallout (2018)

Kolejna część przygód Ethana Hunta i kolejna udana. To chyba jedna z nielicznych serii filmowych która przetrwała tak długo bez żadnych wpadek. Star Wars odcinają kupony od sławy, Obcy nie każdemu się już podoba (chociaż mnie tak), Park Jurajski co prawda ma spore powodzenie, ale chyba i tu poziom mocno spadł itp. Ale co tu dużo szukać po tak egzotycznych gatunkach. Szklana pułapka, czyli chyba największa legenda gatunku kina sensacyjnego leży na łopatkach po ostatnich częściach. Tymczasem Mission Impossible dalej trzyma się dobrze. Czyja to zasługa? Charyzmy aktora pierwszego planu i towarzyszących mu pomocników? Być może ale chyba nie tylko. Nie jest to co prawda już kino tak nowatorskie jak w pierwszych częściach, ale wciąż mamy tu do czynienia z pewnymi zwrotami akcji niecodziennymi dla poprzedniej i jeszcze poprzedniej części, a jako, że są odpowiednio dawkowane dają nam zarówno sprawdzony przepis na sukces (i stałych widzów), jak i przyciągniecie do kina nowych miłośników tego gatunku. A że z części na część gra toczy się o coraz wyższą stawkę to mamy też stopniowanie emocji. Ciekawe co wymyśla twórcy w kolejnej odsłonie...

Grający główna role i jednocześnie znak rozpoznawczy serii, czyli Tom Cruise jest być może jak wino, czyli im starszy tym lepszy, jednak i po nim widać upływ lat. Czyli krótko mówiąc do Wielkich Przedwiecznych to on sienie zalicza ,choć wielu by pewnie z nim tak nie postąpiło. Jednak filmowi wyszło to tylko na dobre i mamy w nim nieco (ale na prawdę tylko nieco) mniej scen akcji, ale więcej treści. Psychologia jest tu nie mniej ważna od samej akcji, a trzeba powiedzieć, że mamy tu do czynienia z niemałą (jak już napisałem wcześniej) stawką. Już bowiem na początku, w trakcie akcji naszego agenta, zostaje skradziony cenny materiał rozszczepialny, przy pomocy którego można wysadzić w powietrze niejedno duże miasto na świecie. Z czego adwersarze naszego Ethana, który będzie się musiał zmierzyć nie tylko ze starymi wrogami, ale i przeciwnikiem wewnętrznym, nie omieszkają spróbować skorzystać. Pomoże mu w zadaniu dawna towarzyszka (Rebecca Ferguson), a także zaufany i sprawdzony zespół z poprzednich części serii...

Trailer:

Film ze wszech miar udany i odnajdą się na nim wszyscy miłośnicy klasycznych klimatów sensacyjnych z najlepszych lat tego kina. Jest tu wszystko: budowanie napięcia, dobra intryga i dobrani aktorzy. Żyć nie umierać...